Kiwi nails..- Projekt Owocowy

Cześć wszystkim :) 
Wreszcie się odzywam, chociaż ostatnio ciężko u mnie o czas bo sesja trwa, najgorsze egzaminy przede mną - jakoś to będzie, a później będę tworzyć ile wlezie [mam taką nadzieję] :) !!

A teraz przejdźmy do głównej atrakcji tego posta - kiwi na pazurkach :D
Uważam to zdobienie za niesamowicie udane - jestem z niego bardzo dumna, efekt tak mi się podobał że spędziły na moich pazurkach z dobre 5 dni :D Oczywiście jest to zdobienie na Projekt Owocowy tydzień 4.

Informacje o zdobieniu:
Lakier, który posłużył mi jako baza to My secret o niesamowitym zapachu kiwi !! Chyba ten zapach był główną przyczyną tego, że tak długo to zdobienie nosiłam - im dłużej lakier był na pazurkach tym miał przyjemniejszą nutkę zapachową, gdyż na początku jest bardzo mocny, a z czasem świetnie się rozchodzi :) Co do samego lakieru to także jest wspaniały jak zapach - świetnie się nakłada, szybko schnie, długo trzyma się na płytce bez odprysków, końce się jedynie po dłuższym czasie ścierają. 
Kiwi wykonałam białym lakierem, pędzelkiem, czarną farbką akrylową i wykałaczką. Dodałam także troszkę ciemnozielonych i żółtych akcentów jak można zauważyć :P 
Natomiast ciekawszą częścią zdobienia wg mojej opinii jest pomarańczowy piasek Adosa z połówkami kiwi :D Mówię Wam, Ados ma niezrównane - niesamowite piaski, szkoda że mało kolorków :( ale jestem szczęśliwą posiadaczką 3 i chcę więcej :P hehe [jest ich chyba 8] Co do tego piaskowca nie mam żadnych zastrzeżeń - jest na poziomie tych od GR - czyli w moim mniemaniu świetny !! :)

Zapraszam do obejrzenia mojej owocowej propozycji:









Lubicie takie owocowe pazurki ? Ja myślałam, że to zdobienie jest trudne i nie uda się go zrobić, a jednak okazało się banalne i wspaniale się czułam w takich paznokciach !! ;D



Przy tej okazji dziękuję za każdy głosik oddany na moje prace w paznokciowym Projekcie Owocowym, jest to bardzo miłe uczucie, widzieć, że to co robię się komuś podoba :) Pozdrawiam serdecznie,
Marlena

Piaski Pierre Rene..

Witam :)
Jak myślicie czy te piaski skradły tak samo moje serce jak te od Golden Rose ?
.. Zapraszam do przeczytania posta i wyciągnięcia wniosków ..

Kiedy zobaczyłam informacje o tej kolekcji, a w szczególności piasek o pięknym, miętowym kolorze wiedziałam, że muszę je mieć !! Niestety od zawsze podchodziłam dość sceptycznie do tej firmy, gdyż miałam kiedyś ich wysuszacz, który był wysuszaczem jedynie z nazwy, lakier który prawie nie krył i nie wysychał. Niestety do piasków podeszłam z mniejszą rezerwą i zamówiłam ich aż 7 ... Dzisiaj chcę przedstawić Wam 2 z zamówionej kolekcji, a wnioski mam nadzieję, że wyciągniecie z tego sami.

Jeden lakier kosztował mnie 10zł bez 1gr... Wydawałoby się, że to niewiele jak na piasek, bo przecież nawet Golden Rose miało droższe. Uradowana zamówiłam, czekałam na przesyłkę 2 dni. Kiedy dotarła, od razu pomalowałam paznokcie pierwszym umyślonym przeze mnie zestawem - zielenią z mnóstwem złotego shimmera oraz miętą również ze złotą poświatą. Nie nałożyłam żadnej bazy pod lakiery choć teraz wiem, że ona by sobie nie poradziła z tym co się stało.. Na każdy paznokieć nałożyłam 2 warstwy emalii, paznokcie schły niestety dość długo co utrudniało mi pracę :/ zielony nawet gdy robiłam fotki po ok. pół h nadal był delikatnie gumowy. Krycie tych dwóch delikwentów nawet ok, więc tutaj nie miałam zastrzeżeń.. Konsystencja i pędzelek hmm.. tutaj na chwilkę się zatrzymam i napiszę Wam, że konsystencja jest średnio-gęsta, a pędzelek dziwnie długi i nawet szeroki. Nie utrudniało mi to malowania, chociaż trzeba uważać - teraz wiem, bo wiele sztuk tych lakierów ma źle wyprofilowane pędzelki, których włoski lubią odstawać co tragicznie uprzykrza malowanie :/ Trwałości niestety nie sprawdziłam, za to zmywanie już tak.. I tutaj zaczął się mój koszmar. Oczywiście mięta, jasny kolor - zeszła bez problemu, spoko. Ale to co zadziało się na paznokciach pomalowanych na zielono było istną walką o powrót do naturalnego koloru mojej płytki... Wszystko - opuszki palców oraz płytki paznokci miałam zielone - wyglądało jak sine. Próbowałam zmywać to każdą rzeczą która wpadła w moje ręce - nawet płynem wybielającym do płukania jamy ustnej. Ostatecznie cytryna także nie pomogła - do teraz mam lekko zsiniałą płytkę paznokcia ;( Więc jaka może być moja opinia o tych lakierach ? - jestem niesamowicie rozczarowana, lakier zniszczył mi paznokcie swoim kolorem ! Jeżeli macie ochotę kupować jakikolwiek z tych lakierów, polecam jedynie jasne kolory gdyż wszystkie o mocnym pigmencie sprawią że poczujecie się jak w najstraszniejszym horrorze :/

Cieszę się, że nie wystawiam tak złej opinii firmie, z którą współpracuję bo byłoby mi bardzo przykro, a że zakupiłam te lakiery z własnej kieszeni - mogę pozwolić sobie na 100% szczerość i ostrzec Was oraz Wasze portfele - nie popełnijcie tego błędu co ja ! Kupiłam 4 kolory o tak intensywnych odcieniach i wychodzi na to, że tylko 3 jaśniejsze mi posłużą, bo tamtych boję się używać ! Po co sobie niszczyć paznokcie jakimś badziewiem ? Poza tym piaskowa faktura aż tak fajnie się nie odznacza, gdyż lakiery niestety nie matowieją z czasem - widać jedynie delikatną teksturę - coś jakbyśmy zrobiły samodzielnie metodą z cukrem :P Teraz przejdźmy do zdjęć..





Podsumowując po użyciu 3 sztuk z zakupionych przeze nie lakierów (tak, użyłam jeszcze pozornie pięknej niebieskości, o której opinie napiszę już niebawem) - Pierre Rene kolejny raz mnie rozczarowało i już na pewno nie sięgnę po lakiery z ich asortymentu !! Pozorne piękno niech Was nie zmyli.. Wyobraźcie sobie zieleń na moich paznokciach po jego zmyciu. MOJA OCENA 3/6 

Macie może dla mnie jakieś rady czym można zmywać odbarwienia z płytki, wiem że pewnie napiszecie, żeby zastosować bazę, jednak pod wspomniany wyżej niebieski piasek ich firmy użyłam bazy i nic kompletnie to nie dało !! Była to fatalna sytuacja zwłaszcza dla osoby, która ma paznokcie "na pokaz" :(( Mój entuzjazm zgasł po pierwszym ich użyciu, szkoda że nie kupiłam mniej na próbę :(




Pozdrawiam serdecznie, myślę że moja opinia Wam się przyda,
Marlena

Cytrynowa wpadka..

Hejka :)
Jednak moja ambicja wzięła górę, nawał nauki tylko sprzyjał by zająć się czymś innym, a to cudowne połączenie piasku od P2 i Orly tylko spotęgowało że musiałam namalować cytrynki po raz 2. I chociaż nie są jakieś wymyślne, to zdjęcia należą do tych w moim mniemaniu lepszych i jestem zadowolona :) 

Tak więc bez zbędnego rozpisywania się, przedstawiam Wam moje drugie wydanie cytrynek tego tygodnia w Owocowym Projekcie :)






Mam nadzieję, że jakoś zrekompensowałam Wam tamten niewypał.. Nie lubię zawodzić siebie i innych.. Co powiecie o tych cytrynkach ? Wiem, są proste, bez zbędnych dodatków, ale kiedy spojrzałam na ten piasek wiedziałam, że idealnie skomponuje się z żółtymi cytrynkami i chyba się nie pomyliłam :) 
Mani utrzymany w mniej słodkiej tonacji niż wersja 1..





Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za każde odwiedziny bloga, 
Marlena

Sand Style by P2..+ ORLY

Witajcie w ten jakże upalny dzień :) !!
Po ostatnim poście u http://swatchmenblog.blogspot.com/ zostałam popchnięta do użycia po raz pierwszy już dawno kupionego lakieru P2 jakim jest nr 050 Confidential. Jest w nim coś niesamowitego i zastanawiam się dlaczego dopiero teraz odważyłam się go użyć ?! I nie znam odpowiedzi, może dlatego że ostatnio miałam przesyt piaskowców, a teraz napadła mnie na nie druga fala, gdyż są to lakiery wyglądające niezwykle efektownie, długo utrzymują się na mojej płytce i czarują o każdej porze dnia..

Przejdźmy może do krótkiego opisu tego cuda i tego co tak na prawdę mnie w nim urzekło..

P2 nr 050 Confidential
Warstw: 2 - daje idealne krycie;
Wykończenie: pełno mini-brokatowych drobinek - piaskowy mat;
Krycie: bardzo dobre;
Cena: hmm.. +/- 20zł;
Czas schnięcia: szybciutko;
Pojemność: 11ml;
Konsystencja: idealna - nie za rzadka, nie za gęsta;
Flakonik: poręczny prostokątny;
Pędzelek: fajnie wyprofilowany, grubszy;
Dostępność: w Pl jedynie Internet...
Trwałość: ?? niestety zmyłam po 2 dniach;
Zmywanie: niesamowicie bezproblemowe !!
Ogólna ocena: 6/6

Co mnie w nim urzekło, że postanowiłam go zakupić?
Mianowicie kolorek - jest to strzał w 10 !! Niby granat, wpadający w czerń - nocne rozgwieżdżone niebo dzięki tysiącom złocistych, fioletowych, zielonkawych drobinek.. Jak dla mnie bardzo elegancki, wspaniała faktura - jak papier ścierny [bardzo ciekawy w dotyku - lubiłam go często macać :P], na żywo wygląda dużo efektowniej niż na zdjęciach..
_______________________________________________________________________________________

Lakier, który idealnie z nim współgra [moim zdaniem] to moja nagroda - ORLY Harmonious mess..
Jest to cudowny lawendowy[?] kolorek, który stanowi idealne tło do wzorku, który postaram się tutaj jutro zaprezentować, wspomnę jedynie że jest to rekompensata cytrynek, gdyż jednak wygrała ambicja i musiałam poprawić tą wtopę z ostatnimi zdjęciami... :P

Kilka słów o tym lakierze.. ORLY Harmonious mess
Warstw: 2;
Wykończenie: kremowe;
Krycie: dobre, chociaż troszkę się nim rozczarowałam;
Cena: hmm.. nie wiem, gdyż to nagroda :(
Czas schnięcia: niestety schnie dość długo :/
Pojemność: 5,3ml;
Konsystencja: idealna - nie za rzadka, nie za gęsta;
Flakonik: poręczny, standardowy dla tej firmy;
Pędzelek: ok, chociaż troszkę za cienki..
Dostępność: ? Internet ?
Trwałość: ?? niestety zmyłam po 2 dniach;
Zmywanie: bdb;
Ogólna ocena: 4,5/6

Niestety mimo pięknego kolorku nie stał się moim ulubieńcem, ma tendencję do tworzenia bąbelków, powstają smugi, które ratuje top coat, no i to schnięcie - lakier długo jest plastyczny co niestety uniemożliwia normalne funkcjonowanie przez niecałą godzinkę :/

Prezentują się tak:





Ten lakier P2 przypomina mi jakiś minerał, ale nie potrafię skojarzyć jak się nazywa.. 
W każdym razie wygląda jak jakiś kamień szlachetny :P

Macie piaski od P2 czy lakiery ORLY ? Lubicie je ? :) 



Pozdrawiam,
Marlena

Lemon..

Witam :)
Widzę, że ten słodki róż wzbudził u wielu z Was pozytywne emocje więc postanowiłam go jakoś wykorzystać.. Stworzyłam na jego powierzchni cytrynki na kolejny tydzień Projektu Owocowego :) Niestety jestem bardzo niezadowolona ze zdjęć :( gdyż są okropnie słabej jakości przez co trudno będzie dostrzec prawdziwe piękno tego zdobienia i to co mi się w nim na żywo bardzo podobało. Niestety te zdjęcia to efekt cykania ich bez lampy w zbyt oświetlonym pomieszczeniu w cieniu.. ciężko to opisać, ale u mnie w domu nie ma możliwości zrobienia dobrych zdjęć w innej porze dnia niż ranek :( a te fotki robiłam późnym popołudniem i więcej takiego błędu na pewno nie popełnię :/ Wybaczcie te zdjęcia :( postaram się jak tylko znajdę czas stworzyć podobny wzorek na nowo i wrzucić lepsze zdjęcia, gdyż ambicja podpowiadała mi aby tych w ogóle nie wstawiać, ale rozsądek wygrał i podpowiedział mi że mogę nie mieć czasu zrobić wzorku raz jeszcze w tym i następnych tygodniach gdyż czekają mnie po 3 obszerne egzaminy w następne weekendy przez 3 tygodnie !! Mam jednak nadzieję, że jakoś wyrobię się z kolejnymi tygodniami projektu..

Według mnie cudownie współgrają ze sobą -  żółć cytrynek z różem - musicie uwierzyć mi na słowo.. Jak już zauważyliście jakoś tak zawsze wychodzi że na ten projekt (póki co) robię podwójne wzorki na jeden temat - nie wiem w sumie z czego to wynika.. albo może i wiem - mam za dużo pomysłów i nie potrafię się zdecydować :((

Mam nadzieję, że cokolwiek zobaczycie i moja propozycja przypadnie komuś do gustu :)
Uważam, że jest to niecodzienne połączenie kolorów i wzorów które wzbudziło uwagę wielu osób na mieście, kiedy nosiłam te pazurki !!







Co mogę tutaj jeszcze dodać ? hmm.. może jak wykonałam te słodkie kreseczki - użyłam tasiemek - takich specjalnych, cienkich do zdobienia paznokci chociaż nie lada wyczynem było je równo dociąć to opłacało się gdyż efekt był zadowalający !! Kropeczki zrobiłam sondą, a resztę malowałam cienkim pędzelkiem..
Jak Wam się (nie) widzi moja propozycja ? Jeszcze raz przepraszam za te zdjęcia :(( Ale mam nadzieję, że kolejny wzorek zrekompensuje Wam ten niewypał :P




Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego tygodnia !!
Marlena

Baby pink..

.. czyli o lakierze Rich color od Golden Rose ..

Witam serdecznie :)
dzisiaj pragnę zaprezentować w dość szybki sposób lakier od GR nr 46 :)

Jest to prześliczny róż, który przywodzi na myśl same najsłodsze wspomnienia i aż się prosi żeby go jakoś delikatnie upiększyć, ale to co na nim zmalowałam pokażę dopiero w poniedziałek :P

Cóż ja mogę o nim napisać ? Jak wiecie [albo nie wiecie] cała seria Rich color ma wielu zwolenników - są to świetne lakiery za równo cenowo jak i jakościowo. Ma on fajną konsystencję i gruby pędzelek, którym nawet ostatnio nauczyłam się malować moje paznokcie za jednym pociągnięciem :D Ten kolorek delikatnie smuży przy pierwszej warstwie, ale żeby uzyskać dobre krycie to i tak potrzeba 2 warstw więc wszystko się fajnie wyrównuje :) Kolorek ma genialny - przesłodki, pastelowy róż, z którym na pazurkach czułam się wyjątkowo dobrze. Myślę, że to ideał dla zwolenników pasteli i takich pozytywnych kolorków.





A czy Wy lubicie lakiery tej serii ? :)
Jak Wam się podoba moja propozycja ?


Trzymajcie kciuki bo piszę dziś po 16 egzamin z biologii z genetyką i modlę się o 3 :P



Pozdrawiam serdecznie,
Marlena

Soczysta energia - projekt owocowy..

Witajcie :)

Dzisiaj pragnę zaprezentować moją propozycję pomarańczowych pazurków na 2 tydzień Projektu Owocowego !!

Nie mam zbyt co pisać o tym wzorku, gdyż można zauważyć, że są to pomarańczki na neonowym tle, na niektórych pazurkach delikatnie cieniowanym :) Są one w dwóch postaciach - przekrojone i w całości. Na ręce prawej jest pierwszy pomysł, który uznałam za nieudany [ja zawsze najpierw maluję ręką niedominującą, żeby sprawdzić czy moja koncepcja mi się podoba czy lepiej ją zmienić] i w tym wypadku wolałam ją zmienić, gdyż nie do końca spodobał mi się pomysł z jogurtem pomarańczowym na palcu serdecznym i kciuku :P

Tak więc projektowe pazurki to oczywiście ręka lewa :) czyli te zdjęcia poniżej:







Ręka prawa - pierwowzór:


Oczywiście na ogół staram się pokazywać obie rączki i tak jest też tym razem:


Mam nadzieję, że mój energetyczny pomysł przypadł Wam do gustu i zyskam jakieś głosy w wyborach następnego tygodnia :P gdyż - nie ukrywam sprawia mi to wielką radość, gdy widzę że komuś moje zdobienie przypadło do gustu i wierząc we mnie oddaje ten jeden mały głosik :) i nie tyle co zależy mi na nagrodzie - bo lakierów posiadam baaardzo wiele to jednak te głosy w losowaniu po prostu motywują mnie do dalszej twórczości, bardzo serdecznie dziękuję :) !!!



Pozdrawiam cieplutko,
Marlena :)

Projekt Trendy - podsumowanie

Podsumowanie Projektu Trendy organizowanego przez: http://dailynailspiration.blogspot.com/p/blog-page.html



MOJE PRACE:

Tydzień I - kwiaty

Tydzień II - biel i turkus

Tydzień III - geometria

Tydzień IV - koronka

Tydzień V - etno

 Tydzień VI - neopastele

 Tydzień VII - paski

Jestem bardzo dumna z tego projektu, gdyż w każdym tygodniu wzięłam udział na czas :)
Jak Wam się podobały moje prace ? Wiem, że jeszcze jest sporo niedociągnięć, muszę nauczyć się robić lepsze zdjęcia, ale mimo wszystko jestem zadowolona że wzięłam udział w tej zabawie. Praktycznie wszystkie tematy były idealne dla mnie - chociaż zrobić równe paski to nie lada wyczyn :D gratuluję dziewczynom które potrafią je zrobić równo i odręcznie - to chyba nie moja bajka :P

Obecnie biorę udział w projekcie owocowym.

Pozdrawiam, Marlena.

The winner is...

Witam cieplutko :)
Dzisiaj jest dla mnie wyjątkowy dzień - bowiem mam urodzinki :)
Od rana dostaję życzenia od znajomych oraz miłe słowa od mojego K.



Tak jak obiecałam w regulaminie rozdania zwycięzca został wyłoniony dzisiaj w ten szczególny dla mnie dzień :)
Mam nadzieję, że dzięki temu poniedziałek dla tej osóbki będzie należał do tych radosnych ! :D

Nie przedłużając losowanie zwycięzcy nagrałam telefonem i wstawiłam na youbute - zapraszam do obejrzenia:



Tak jak napisałam w regulaminie - zwyciężczyni ma 3 dni by się do mnie zgłosić na adres: gwiazdkadg@gmail.com z e-maila, który został podany przez daną osobę w zgłoszeniu.






Bardzo serdecznie dziękuję za udział każdej osóbce z osobna ! To wiele dla mnie znaczy :)
Na pewno jeszcze jakieś konkursy odbędą się na moim blogu, gdyż sprawia mi to radość, że mogę obdarować jakimś drobiazgiem osoby, które czynnie uczestniczą w życiu bloga :)


Pozdrawiam serdecznie, do następnego posta !
Marlena


Truskaweczki są w kropeczki - Projekt Owocek

Witam cieplutko :)

Dzisiejszy post poświęcony jest w całości zdobieniu jakie wczoraj udało mi się stworzyć w czasie przypływu weny :) Mam nadzieję, że zachwyci Was tak samo jak mnie i mojego K. na żywo - chociaż wiadomo, że zdjęcia to niestety tylko zdjęcia :(

Mowa oczywiście o zdobieniu na 1 Truskawkowy tydzień Owocowego Projektu zorganizowanego przez Diunay. Co do inspiracji mojego zdobienia niestety ciężko mi się wypowiedzieć, gdyż bardzo chciałam by praca była oryginalna i nikt nie stworzył czegoś identycznego i z tego co widzę na razie mi się to udało :)

Krótka historia tworzenia wzorku: Projekt zdobienia na początku stworzyłam sobie na kartce i tak sukcesywnie w ramach pracy zaczął się zmieniać. Zaczynając każdy pazurek pomalowałam na biało. Na kciukach, serdecznych i środkowych paznokciach stworzyłam kolejne już w mojej 'karierze' maziaje folią spożywczą - metodą saran wrap. Następnie na wskazujących i małych paluszkach zrobiłam coś a'la gradient różowo-pistacjowy. Później już było tylko bardziej pod górkę. Na kciukach i serdecznych czerwoną farbką namalowałam 'ściekającą farbę' - tzw. dripping, a następnie położyłam na to delikatnie błyskotkę Jolly Jewels nr 116. Na wskazujących i małych pazurkach cieniutkim pędzelkiem i farbkami akrylowymi namalowałam łodyżki i truskaweczki - kształty tworzyłam jak mi się żywnie podobało :) Natomiast na środkowych pazurkach namalowałam farbkami po jednej dużej truskawie i jak to widać na ręce prawej początkowo miała to być uśmiechnięta truskawka, a wokół niej zielony brokat jednak nie spodobało mi się to więc moją dominującą ręką na ręce lewej zmieniłam swój plan malując wyrazistą truskawę, a pod nią kilka maźnięć na wzór łodyżek. Całośc oczywiście pokryłam pięknie nabłyszczającym topem Essie good to go :) i koniec. Całość zajęła mi ok 3h - wraz z czekaniem aż poszczególne pazurki wyschną. Lakierów które użyłam nie będę tu pokazywała, bo było tego sporo, a jeżeli ktoś jest ciekaw to na pewno odpiszę na zadanie pytanie w komentarzu :)

Ogólnie wzorek miał się kojarzyć z koktajlem truskawkowym, a także ze świeżymi truskaweczkami prosto z pola :) Całość ma wydźwięk bardzo letni i delikatny - pozytywna wizja słonecznego lata, którego obecnie za oknami brak...

To po tym rozbudowanym wstępie przedstawiam Wam moją pozytywną wizję truskaweczek :)












Mam nadzieję, że pomysł przypadł Wam do gustu ? :)



Pozdrawiam serdecznie,
Marlena